Dokumenty pozyskane przez autora w 2017 r. z Ministerstwa Obrony Narodowej w Wielkiej Brytanii (Ministry of Defence in UK), gdzie przetrzymywane są archiwa i karty ewidencyjne byłych żołnierzy polskich, pod dowództwem brytyjskim w czasie II Wojny Światowej.
Kpr. Jan Jaworski w marcu 1942 r., podczas ewakuacji z ZSRR z Ośrodka Organizacyjnego Armii (OOA) w Guzar (ob. Gʻuzor w Uzbekistan), szlakiem ewakuacyjnym z gen. Władysławem Andersem przez morze Kaspijskie do Pahlawi (Persja), został przydzielony do 11 Dywizji Piechoty, Oddziału Rozpoznawczego, z przeznaczeniem domyślnym dla wojsk lotniczych. Wynikało to z faktu, ze w 1928 r., w trakcie obowiązkowej służby poborowej w II RP, dosłużył się stopnia kaprala w 11 Pułku Lotniczym (później 5 Pułk Myśliwski) w mieście Lida. Komisja uzupełnień na Środkowym Wschodzie (KU.3 – Persja) przydzieliła, wiec go do wojsk lotniczych, co jest potwierdzone na jego karcie ewidencyjnej zamieszczonej poniżej. Szczęściem było zatem, że pradziadek znalazł się w grupie żołnierzy zaplanowanych do wysyłki do Wielkiej Brytanii celem uzupełnienie stanów personalnych I Korpusu.
Jego dokładny szlak podroży z Pahlawi do Palestyny, jest najbardziej tajemniczym punktem mojego śledztwa, ponieważ archiwa i dokumenty z tamtych lat są przetrzymywane w Rosji, niestety niedostępne do analiz po dziś dzień.
Pewne jest, że pradziadek z Pahlawi kierował się z armia pod dowództwem gen. Władysława Andersa do Ahwaz (ob.Iran), a następnie drogą morską przez kanał Sueski (ob.Egipt) do Palestyny.
Na jednym z dokumentów widnieje wpis ”Hill69”, o które musiał się otrzeć sam Jan Jaworski. Camp Hill69 był to ośrodek zgrupowania armii brytyjskiej na Bliskim Wschodzie (Palestyna), dla wojsk pancernych. Prawdopodobnie w tym miejscu, po podroży z Środkowego Wschodu, znalazł się Jan Jaworski w celu przegrupowania z 11 Dywizji Piechoty, która szybko została rozformowana.
Służba pradziadka w Palestynie trwała zaledwie kilka tygodni, gdzie po bardzo krótkim czasie dostał przydział i zadanie konwoju więźniów niemieckich (POW’s) z Palestyny do wiezień w Brazylii, USA i Kanady.
W tym momencie nastąpił koniec najcięższego okresu z życia mojego pradziadka, który po zwolnieniu z łagru w okręgu Władywostok (Buchta-Nachodka), przebył koleją transsyberyjska tysiące km do Ośrodka Organizacyjnego Armii (OOA) w Guzar, następnie szlakiem ewakuacyjnym z gen. Władysławem Andersem przez morze Kaspijskie uciekł z nieludzkiej ziemi i ewakuował się do strefy kontrolowanej przez armię brytyjską w Persji i Palestynie. Były to tysiące km przebyte w fizycznej agonii i walce o życie, o każdy kolejny dzień, które do końca życia pozostawiły blizny na zdrowiu mojego przodka…
Kolejnym dokumentem, który został wystawiony mojemu pradziadkowi, była karta ewidencyjna z komisji uzupełnień w Wielkiej Brytanii (KU.1). Nastąpiło to w momencie przyjazdu pradziadka z USA do Wielkiej Brytanii dnia 17 sierpnia 1942 r. Na załączonej karcie ewidencyjnej, widnieje numer 23543, który to identyfikował pradziadka, wstępującego w szeregi I Korpusu polskiego w Wielkiej Brytanii.
Komisja uzupełnień Nr.1 przydzieliła Jana Jaworskiego do 10 kompanii warsztatowej w Polskiej 1 Dywizji Pancernej pod dowództwem gen. Stanisława Maczka. Tak rozpoczął się kolejny rozdział pt. ”Czarna Dywizja” w II Wojnie Światowej mojego pradziadka, a co za tym idzie, jego dalszej pancernej wędrówki i wyzwoleńczej drogi, przez Francję, Belgię i Holandię, aż do kapitulacji III Rzeszy 8 Maja 1945 r., w bazie Kriegsmarine w Wilhelmshaven (Emsland, Niemcy).
Zobacz przebieg trasy Jana Jaworskiego w trakcie II Wojny Światowej na mapie!
Szlak wojenny
© pod100.pl